niedziela, 27 marca 2016

103. Oliwia (41) A Oscara otrzymuje...

Wesołych Świąt Moi Drodzy!!!


Życzę Wam Kochani: Spokojnych, Zdrowych i Radosnych Świąt.
Cieszcie się rodzinną atmosferą i serdecznością przyjaciół.
Przyjmijcie również moje trzy grosze do Waszego świątecznego nastroju,
posyłam Wam dużo pozytywnej energii 
i wiele ciepłych myśli

Maikka

***


W ostatnim odcinku nasze starsze bliźniaczki: Iga i Ola postanowiły zmienić coś w swoim życiu. A raczej nie coś tylko wszystko! Zaczęły od porzucenia pracy, zerwania ze swoimi chłopakami i wprowadzenia się do domu ich taty w Newcrest. 

Do tych zmian dziewczyny dołączyły jeszcze zmianę ubrań dziennych i fryzur. To były bardzo odważne decyzje.


Dziewczyny nawet nieźle urządziły się w pokoju na piętrze. Nie zapomniały o swoich maskotkach jednorożcach.

Wróciły też do realizacji swoich pasji.

Jednak wciąż nie wiedzą co zrobić ze swoją karierą zawodową...

I tutaj moja prośba do Was. Może pomożecie im w wyborze pracy. Oczywiście każda może inną. Napiszcie proszę w komentarzach, jakie są Wasze propozycje. Możecie też krótko uzasadnić dlaczego taki jest Wasz wybór i może to być związane z Waszymi pragnieniami, np. ja chciałabym wysłać je w kosmos (astronautki), ponieważ odkąd przeczytałam Małego Księcia ciągnie mnie do gwiazd i asteroid.


Tymczasem w naszym domu Lily odbiera telefon. Dzwoni Candy, która zaprasza mamę do siebie:
- Tak kochanie, będziemy! Jak się czujesz córeńko? A maluszek? To dobrze. Niebawem będziemy, tylko na chwilę wpadnę na Promenadę Magnolii.

Oczywiście, przecież musimy coś kupić dla naszego bobasa. 


Lily jest pozytywnie zaskoczona wspaniałym asortymentem w sklepie Marty i Sary. Postanowiła kupić pluszaka.

Adasia zachwyciły świąteczne dekoracje:
- Mamo kup zajączka w czekoladzie!

Lily kupiła i zajączka i pisanki na gałązkach i kilka świątecznych kartek.

Patrycja nie mogła odmówić sobie przyjemności kupienia kilku piknikowych rzeczy. W głowie już obmyślała plan urządzenia przyjęcia dla latek. Tak, to będzie przyjęcie a'la "Śniadanie na trawie" Eduardo Manet'a


Tyle, że oczywiście wszyscy będą ubrani!


Lily gratuluje córkom pomysłu:
- I wszystko to same urządziłyście?
- Na pomysł naprowadziła nas Ariana...
- Yyy nie znam jej chyba?
- Nie mamo, nie znasz. Ale tak, same to wszystko urządziłyśmy.
- Jesteście naprawdę niesamowite, gratuluję wam kochane!
Duma rozpierała serce mamy


Prezenty kupione - czas odwiedzić świeżo upieczonych rodziców i...


Naszego pierwszego wnuka, o wdzięcznym imieniu Adrien. Tak trochę z francuskiego...
(imię swoje zawdzięcza mojej Czytelniczce Candy, którą oczywiście pozdrawiam cieplutko!)


Wizyta w domu Candy upłynęła w cudownej, wesołej atmosferze, a sympatyczne przekomarzanie się Patrycji z Jeanem rozśmieszyły Lily do łez.

Candy, będąca wzorową panią domu nie mogła wypuścić gości bez poczęstunku. Zaproponowała więc lunch w ogrodzie.

Świeże powietrze wzmogło apetyt Patrycji i Adasia. I chociaż oboje nie przepadają za grillowanymi warzywami, tym razem zjedli wszystko do ostatniego kęsa.

Następnego dnia na świat przychodzi 41 dziecko naszego wyzwania.

Maleńka Oliwia.

Popołudniu do Lily dzwoni William z zaproszeniem na swoje urodziny. William zostanie "prawdziwym" dorosłym. Czyli nastąpi ten moment, w którym nasz pierworodny stanie się starszy od swojej mamy. Logika simowa nie zna granic.


Lily nie bardzo wie co ma robić, bo oto w tym samym czasie Adaś przynosi szóstkę. Wypadałoby więc urządzić mu urodziny.
W końcu wspólnie postanawiają:
Teraz pojadą na imprezę do Williama a wieczorem, po powrocie urządzą urodziny Adasia. Będzie to mały poczęstunek z tortem hamburgerowym, w gronie domowników. Ok, to jedziemy...

Jednak zanim zajrzymy do Williama:


W tym samym czasie, w Windenburgu.

- Pusto tu bez nich!
- Strasznie pusto i... smutno!
- Schrzaniliśmy to brachu!
- Tak, wiem. Straszne z nas głupki!

Impreza urodzinowa Williama to doskonała okazja do spotkania się całego rodzeństwa. Jego maleńki domek wprost pęka w szwach.

Impreza trwała do późnych godzin wieczornych.

Co absolutnie nie przeszkodziło w urządzeniu urodzin Adasia, który teraz stał się:


Adamem!
Adam miał już te długie włosy, postanowiłam mu je zostawić. Skoro sam sobie wybrał taką fryzurę. Mam nadzieję, że zaakceptujecie taki image naszego młodzieńca.


Ale te dzieci szybko rosną! - żali się Lily 



Po zjedzeniu kawałka tortu hamburgerowego nasza simmama zagląda do swojej najmłodszej kruszynki, która słodko śpika.


Upewnia się też, czy u naszej Pati, wszystko ok. 
- Tak mamuś, już kończę. zaraz kładę się do łóżka!

Pewnie zauważyliście, że Patrycja jest w nowym pokoju. Taaa...

Pamiętacie pokój na parterze:
Który niegdyś zajmowała nasza druga Simmama Alicja?

To własnie ten pokój dostał swoją drugą młodość i stał się pokojem Patrycji.


W sumie miał być popielato-czarno-biały. Ale kiedy tylko natknęłam się na te różowe śliczności w czarne grochy... nie mogłam się powstrzymać. Mam nadzieję, że nie będzie to jakoś szczególnie razić uczuć estetycznych Czytelniczki Patrycji.


Myślę, że wkrótce nakręcę jeden odcinek na YouTube i wtedy zobaczycie dokładniej jak to wygląda.

Święta w tym roku są nadzwyczaj wcześnie. Nasza kochana Patrycja ruszyła na poszukiwanie pisanek...
Tymczasem

Lily przygotowała stół na rodzinne świętowanie.

W sumie jest zadowolona ze swojej pracy, tylko...
Tylko, że skoro jest jeszcze trochę czasu, to może uda się z krótką wizytą do Windenburga i poszuka kolejnego tatusia do naszego wyzwania?

Tak też zrobiła. To może jeszcze raz odwiedzimy znaną już nam kawiarnię?

Lokal świecił pustkami. Tylko Lily i lekko zrzędzący barman.

Może za chwilkę ktoś przyjdzie.
Lily zamówiła dużą kawę.

Odbierając ją pozwoliła sobie zażartować do barmana o kawie, ale on chyba ją źle zrozumiał bo tylko coś groźnie fuknął pod nosem.
Lily na wszelki wypadek, by więcej go nie denerwować, postanowiła wypić kawkę na tarasie.


Ledwie zdążyła usiąść i zrobić łyk gorącego napoju... jej wzrok zatrzymał się na sylwetce elegancko ubranego mężczyzny.

Stał i patrzył w dal. Lily już miała wstać i przekonać się kto to taki, kiedy...

Do kawiarni przyszedł Wolfgang, który nieopatrznie zrozumiał jej uśmieszek i rozmarzony wzrok.

Bezceremonialnie przysiadł się do jej stolika, próbując oczarować ją opowieścią o swoim klubie.

Lily poczuła ulgę, kiedy do nich dołączyła Marcedes. Wciąż jednak nie mogła odwrócić wzroku

Od tajemniczego mężczyzny.

Przy ich stoliku zaczyna robić się tłoczno. Wita się z nimi kolejny sim, niejaki Lenny Mayson.

W sumie też niczego sobie, ale...

Ona chce poznać kogoś innego. W końcu postanawia

Zaspokoić swoją ciekawość i sprawdzić kto to. Jakież było jej zaskoczenie, kiedy nieznajomy odwrócił się i przedstawił:

- Witaj. Jestem Leo, Leonardo DiCaprio.
I zabłysnął tym swoim hollywoodzkim uśmiechem. Lily aż zaniemówiła. O rany, ale numer!
Kiedy po kilku sekundach zaskoczyła i wróciła do rzeczywistości podziękowała mu za jego filmy.


Leo zażartował figlarnie. Był przyzwyczajony do komplementów, a jednak poczuł się trochę nieswojo... Ciekawe.

Wybrnął z tego, jak prawdziwy gentleman. Zerwał różę z pobliskiego klombu i wręczył ją Lily
- Piękny kwiat, dla pięknej pani. 
Zaczęli rozmowę, najpierw o pogodzie a potem o wszystkim... 

I mogło być tak wspaniale, gdyby nie:

ON i

ON.

Jednak czasami los bywa nieco łaskawy...
I kiedy Lenny pozwala sobie na niewybredny dowcip, wybuchowa natura Wolfganga wzięła górę nad rozsądkiem.

Załatwił sprawę w swoim stylu i wiadomo

jak się to skończyło.

To wydarzenie jakoś tak przywołało wspomnienie z ostatniej Gali wręczenia Oscarów


Było pięciu nominowanych do nagrody

A Oscara otrzymuje:


...

Jeszcze raz: Wesołych Świąt Kochani!



9 komentarzy:

  1. Ojej, nie wiem co napisać, ten chaos w głowie! Ale po kolei...
    Iga i Ola wyglądają prześlicznie! Ja również nie mam pomysłu na ich karierę. Wierzę, że mimo wszystko wybiorą właściwie. Patrycja za to ma śliczny pokoik, uwielbiam go!
    Adrien!! Jej, moja radość nie ma granic! Najpierw mój blog, teraz Twoje dają mi uśmiech na twarzy :) No i gratuluję Candy, dzielna dziewczyna!
    Adaś, o ja cię, jaki przystojniak! ;D
    Leonardo Di Caprio?! Ok, nie spodziewałam się. Kto wie, co Z tego wyniknie?
    Jeszcze raz, Maju, Wesołych świąt! Dziękuję za życzenia, dzięki Tobie to jedne z najlepszych świąt :) Ściskam mocno, buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Skarbie! mam nadzieję, że dzisiaj już nie raz musiałaś suszyć włosy jak na Dyngusa przystało! Posyłam Ci Kochana dużo ciepłych życzeń i gorących pozdrowień w imieniu własnym i wszystkich blogowych bohaterów:)

      Usuń
  2. Oj tak, właśnie siedzę z ręcznikiem na głowie, haha!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak sie ciesze ze bede miec swoja imenniczke w tej serii! Mam pytanie skad pobierasz te fryzury dla dziewczynek? Ja szukam szukam i nic. Mam nadzieje ze Iga i Ola znajda swoj cel w życiu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję. Włosy dla dzieci są dostępne na stronie:
      http://mystufforigin.blogspot.pt/
      http://aveirasims.tumblr.com/tagged/ts4+hair/page/2
      Nie wiem, czy nie znalazłam też w innych miejscach, bo nie zapisuję sobie tego. Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam aż Twoja imienniczka wyskoczy z kołyski:)

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za linki! ^^ Niestety z tej pierwszej stronki mi nie działają :( ale z tej drugiej spórbuję na pewno :)

      Usuń
    3. Myślę, że nie w tym, tylko za tydzień zrobię odcinek, w którym przedstawię kilka moich propozycji stron z zawartością zmodyfikowaną (tzw. CC). Pokażę też sposób pobierania i instalowania niektórych dodatków. Pozdrawiam Cię i życzę miłego dnia:)

      Usuń
    4. Super pomysł. Moja siostra pisała do Ciebie na priv. w sprawie PS i nie dostała odpowiedzi. To może przy okazji zrobisz też taki mały tutorial dotyczący screenów?

      Usuń
    5. Odpisałam! Jeszcze przed świętami napisałam cały elaborat. Jednak w związku z tym, że podobnych pytań miałam więcej to spróbuje zrobić w najbliższej przyszłości taki tuto-rial. Ale nie obiecuję kiedy. Wiem, jaki jest główny problem - to jest rozdzielczość, wyostrzenie i zmniejszenie obrazu bez straty na jakości. Pozdrawiam Was serdecznie:)

      Usuń