Witajcie Kochani!!!
Tu rodzinka Scott!
Ostatnio nasza Simmama Lily nie bardzo pomogła mi w popularyzacji tego bloga. Totalnie dała plamę w ostatnich minutach filmu w 105 odcinku. A miało być tak pięknie! Ale cóż... życie!
Dzisiaj wejdziemy w świat wyobraźni, ponieważ myślę, że w The Sims grają ludzie właśnie z ogromnym potencjałem swojej wyobraźni. W tym świecie musimy sami kreować simową rzeczywistość, losy bohaterów a także otoczenie, w którym żyją.
Niestety oprócz wesołych sytuacji czeka nas też jedna smutna wiadomość... Zresztą sami zobaczycie.
Miłej lektury!
Taa, Lily wciąż pogrąża mnie w oczach Czytelników.
"Wstawaj Lily, kontynuujemy nasz Challenge!"
Na początku naszego spotkania zabrałam się za podwyższanie umiejętności naszej Patrycji. Wybrałam dla niej sprawność fizyczną, jak na razie jest cieniutko 1/3.
Młodsze dziewczynki od razu zabrały się do odrabiania lekcji licząc pewnie na podwyższenie ocen.
A Lily, jak tylko trochę się ogarnęła, zajęła się najmłodszą kruszynką: Natalią.
Właśnie nakarmiła córeczkę, kiedy zadzwonił telefon.
Dzwonił Wolfgang z zaproszeniem na... Uwaga! Werble: Wieczór Kosmitów.
Ale fajnie, zawsze to szansa na spotkanie kolejnego tatusia!
Jak zwykle, przy tego typu imprezach, spotykamy znaczną część naszej rodzinki. I to jest super.
Jednak Kosmitów nie widać. Szkoda, tak liczyłyśmy na Kosmicznego tatusia! W ogóle tu nie ma żadnych kandydatów!
Lily jest nieco rozczarowana. Chociaż...
Hm, dla tego widoku warto było przyjść. Kazimierz Kurek - zatwardziały kawaler, samotnik z dziewczyną? Czy to tylko taki psikus gry?
Lily postanowiła dokończyć drinka, rozegrać jedną rundkę w piłkarzyki ze swoimi córami i już miała wychodzić...
Kiedy do baru weszło dwóch nowych simów.
To może jednak zostanę - pomyślały i z tej dwójki wybrała:
Kosmitę! Oczywiście.
Tylko nie mam pojęcia po co od razu obsypywać go płatkami róż?
Lily, opamiętaj się trochę!
Stanisław Wojewoda, nasz Kosmita, oprócz cech: porywczy, kumpel i kreatywny był też niezłym flirciarzem.
Zrobiło się bardzo romantycznie...
Tak bardzo, że Lily wkrótce po tych wydarzeniach: je za dwoje. Jej, mamy kolejne maleństwo w drodze!
A w naszym domku:
Mia niemal cały czas wolny spędza przy komputerze. Uwielbia pisać opowiadania. Ostatnio często w jej historiach pojawiają się radosne wróżki albo złe czarownice. Kiedy tylko Lily przeczyta jej jakąś fantastyczną książkę, w główce Mii od razu pojawia się pomysł na ciąg dalszy losów jej bohaterów.
Nasza Oliwia natomiast zaczyna swoją podróż po świecie mody. Jeszcze nie wszystko jest dla niej jasne, ale wie, że dobrze jest zacząć od klasyki. Może więc od Coco Chanel? Czemu nie!
Kolejny piękny dzień w Wierzbowej Zatoczce.
Lily tuż po śniadaniu i wyprawieniu dziewczynek do szkoły, postanowiła podzielić się dobrymi wieściami ze swoją siostrą.
Ciekawe, jak zareaguje Molly na wieść, że zostanie ciocią prawdziwego Kosmiciątka?
Stukała, pukała i nic. Nikt nie otwierał.
"Dziwne" - pomyślała i już miała wracać do domu kiedy
zobaczyła Artura. Ubrany w garnitur, smutny spojrzał w jej stronę i
- O Boże Lily! Ty nie wiesz... Molly...
- Co Molly? Czy ona...
- Molly nie żyje! Odeszła dziś w nocy! - wykrzyczał i zalał się łzami.
- Odeszła? Moja Molly!? Nie, nie ona!
Arts przytulił szwagierkę i zaprosił do środka. Opowiedział wszystko, jak to się stało...
- Była bardzo dzielna. Spodziewała się tego. Wszystko dla nas przygotowała, mamy zapasy w lodówce na cały rok.
Nagle przerwał i zapytał:
- Jak myślisz, była szczęśliwa?
- Tak, jestem o tym przekonana, że była bardzo szczęśliwa.
Pierwszą osobą, która dowiedziała się o tym smutnym fakcie, była Nina. Przyszła odwiedzić nas ot tak spędzić miłe popołudnie. Niestety tak się nie stało.
- Oj mamo, tak bardzo kochałam ciocię Molly. Nie zdążyłam jeszcze spisać jej całej historii. I już nie spiszę! Ona była taka cudowna!
Lily nie powiedziała jeszcze o tym swoim młodszym dzieciom, które zaraz po szkole zabrały się do odrobienia lekcji.
Powie im później... i szczerze zazdrościła im tej niewiedzy. Serce jej krwawiło. Tak bardzo tęskniła za siostrą... Poszła pod prysznic, chciała zmyć z siebie smutek. Nie dała rady.
- Maaamooo, pamiętasz, miałaś nam dzisiaj doczytać książkę!
Lily naprawdę uwielbiała czytać dzieciom, ale teraz... zupełnie nie miała do tego głowy.
Widząc to, Nina zaproponowała:
- Lubisz opowieści o dziwnych krainach? Chcesz, to opowiem Ci o twojej babci Alicji, która była w Krainie Czarów.
Mia zgodziła się z radością.
- Musisz wiedzieć, że:
Jak chcesz powspominać - kliknij w obrazek (odc.49)
Ciepły głos Niny i uruchomiona wyobraźnia Mii, sprawiły, że dziewczynka poczuła słodką senność...
Lily poprosiła Ninę, by ułożyła małą wygodnie
- Niech sobie pośpi...
Mia zapadała w coraz to głębszą otchłań słodkości i lekkości. Czuła wyraźny zapach lasu, słyszała szum i odgłosy wodospadu...
Nieśmiało otworzyła oczy.
Gdzie ja jestem? To dziwne, bo jeszcze przed chwilą byłam w moim domu, w salonie.
Tak, teraz pamiętam! To kraina, którą mi opisała Nina.
Tak, teraz pamiętam! To kraina, którą mi opisała Nina.
Rzeczywiście jest tu pięknie. Czas jakby zatrzymał się w miejscu.
Co to? Ktoś tu jest? Co to za chrząknięcie?
- Ooo, kim jesteś? - zapytałam
- Alicja! - padła szybko odpowiedź.
Ciekawe... czyżby to była:
- Moja babcia? - znowu zapytałam.
- Czy ja wyglądam na babcię? jestem Alicja z Krainy Czarów!
- Przepraszam, nie chciałam cię urazić - wolałam od razu wyjaśnić - Ja jestem...
- Mia! Wiem, jesteśmy w twojej wyobraźni.
- Że co proszę? - zadałam kolejne pytanie
- To wszystko co nas otacza, to twoja wyobraźnia.
- Więc? To ja sobie to wszystko wymyśliłam? Jak?
- Masz niezwykły dar opisywania wszystkiego tego, co rodzi się w twoim umyśle. nawet, gdy są to najbardziej surrealistyczne obrazy, pełne fantastycznych postaci i roślin.
- Tak, uwielbiam pisać takie opowiadania. - przyznaję - To takie? Sama nie wiem... Kiedy piszę, przenoszę się w inny świat.
- Pisanie dla ciebie jest, jak portal do innego świata. Jak dla mnie było wskoczenie do króliczej nory.
- Tak, uwielbiam ten moment, kiedy wchodzę do swojego niezwykłego świata...
- I nic, zupełnie nic cię nie ogranicza. Możesz być gdzie chcesz, możesz być kim chcesz!
Zastanowiłam się...
- No rzeczywiście, mogę być kim chcę!
To było niezwykłe odkrycie. Bo mogę być, np...
- Mogę być mniejszą Alicją z krainy czarów!
- Możesz.
- I jak się czujesz? - zapytała duża Alicja tę nieco mniejszą
- Ha ha, fajnieee, ale...
- Ale?
- Chciałabym mieć długie włosy, jak ty?
- To co stoi na przeszkodzie?
- Nic! Bo mam super wyobraźnię!
- Masz wspaniałą wyobraźnię maleńka, nic cię nie ogranicza. Pisz swoje niezwykłe opowieści o wróżkach, czarownicach, gadających kwiatach.
- Wiesz, ja już wiem o czym napiszę kolejny cykl opowiadań.
- O czym? - zapytała z wyraźnym zainteresowaniem
- O tobie! O dalszych losach Alicji!
- O mnie?
- Tak, to będzie książka pt.:"Dziwny Świat Alicji: Przez dziurkę od klucza"
- Fajny pomysł! Życzę ci dużo twórczych pomysłów. Dziękuję ci za to spotkanie.
- To ja dziękuję! - odpowiedziałam wzruszona - Dziękuję za inspirację!
- Ale to tylko i wyłącznie twoja zasługa. To wszystko dzieje się w twojej głowie.
- Trochę mnie to przeraża ale i fascynuje.
- Do zobaczenia Alicjo!
- Pa maleńka, do zobaczenia na kartkach twoich opowiadań.
- Alicja! - padła szybko odpowiedź.
Ciekawe... czyżby to była:
- Moja babcia? - znowu zapytałam.
- Czy ja wyglądam na babcię? jestem Alicja z Krainy Czarów!
- Przepraszam, nie chciałam cię urazić - wolałam od razu wyjaśnić - Ja jestem...
- Mia! Wiem, jesteśmy w twojej wyobraźni.
- Że co proszę? - zadałam kolejne pytanie
- To wszystko co nas otacza, to twoja wyobraźnia.
- Więc? To ja sobie to wszystko wymyśliłam? Jak?
- Masz niezwykły dar opisywania wszystkiego tego, co rodzi się w twoim umyśle. nawet, gdy są to najbardziej surrealistyczne obrazy, pełne fantastycznych postaci i roślin.
- Tak, uwielbiam pisać takie opowiadania. - przyznaję - To takie? Sama nie wiem... Kiedy piszę, przenoszę się w inny świat.
- Pisanie dla ciebie jest, jak portal do innego świata. Jak dla mnie było wskoczenie do króliczej nory.
- Tak, uwielbiam ten moment, kiedy wchodzę do swojego niezwykłego świata...
- I nic, zupełnie nic cię nie ogranicza. Możesz być gdzie chcesz, możesz być kim chcesz!
Zastanowiłam się...
- No rzeczywiście, mogę być kim chcę!
To było niezwykłe odkrycie. Bo mogę być, np...
- Mogę być mniejszą Alicją z krainy czarów!
- Możesz.
- I jak się czujesz? - zapytała duża Alicja tę nieco mniejszą
- Ha ha, fajnieee, ale...
- Ale?
- Chciałabym mieć długie włosy, jak ty?
- To co stoi na przeszkodzie?
- Nic! Bo mam super wyobraźnię!
- Masz wspaniałą wyobraźnię maleńka, nic cię nie ogranicza. Pisz swoje niezwykłe opowieści o wróżkach, czarownicach, gadających kwiatach.
- Wiesz, ja już wiem o czym napiszę kolejny cykl opowiadań.
- O czym? - zapytała z wyraźnym zainteresowaniem
- O tobie! O dalszych losach Alicji!
- O mnie?
- Tak, to będzie książka pt.:"Dziwny Świat Alicji: Przez dziurkę od klucza"
- Fajny pomysł! Życzę ci dużo twórczych pomysłów. Dziękuję ci za to spotkanie.
- To ja dziękuję! - odpowiedziałam wzruszona - Dziękuję za inspirację!
- Ale to tylko i wyłącznie twoja zasługa. To wszystko dzieje się w twojej głowie.
- Trochę mnie to przeraża ale i fascynuje.
- Do zobaczenia Alicjo!
- Pa maleńka, do zobaczenia na kartkach twoich opowiadań.
A Wy, gdzie chcielibyście teraz być?
Kim chcielibyście teraz być?
Zamknijcie oczy... I co? Widzicie to oczyma swojej wyobraźni?
Kim chcielibyście teraz być?
Zamknijcie oczy... I co? Widzicie to oczyma swojej wyobraźni?
Ja chciałabym być teraz na plaży na jakiejś bezludnej wyspie :D Ale można pomarzyć :D Mia ma świetną wyobraźnię! Alicja w krainie czarów na pewno mogłaby być jej przyjaciółką ^^ Biedna Molly :( fajnie, że Oliwka zaczyna się czymś interesować :D I mam pytanko, udostępniasz simów w galerii?
OdpowiedzUsuńJak do tej pory nie myślałam o udostępnianiu. Jak chcesz mieć u siebie któregoś z bohaterów moich projektów to daj znać którego a chętnie udostępnię go. Tylko może być problem z modami typu włosy czy makijaż. Buziaki:)
UsuńJeśli chodzi o mody to jakoś sobie poradzę :D Bardzo by mi zależało na Oliwce by mieć ją u siebie w simsach :) I mogłabym ją dać do postów, jeśli nie miałabyś nic przeciwko :)
UsuńTo ok. W najbliższy weekend wysyłam Oliwię do galerii. Buziaki:)
UsuńAle super <3 Jeszcze jakbym mogła prosić o origin ID byłoby mi łatwiej szukać :) Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję :D
UsuńWyślę Ci wszystkie potrzebne dane i Oliwię w wieku szkoły podstawowej oraz liceum, ponieważ zdążyła nam urosnąć. Zobaczysz już w piątek jaka śliczna nastolatka z niej wyrosła. Papatki:)
UsuńOczyma wyobraźni widzę... Hmm, wolisz nie wiedzieć :D! Moja wyobraźnia jest czasem chora ;D, haha. Choć pewnie bym wyobraziła sobie siebie z Harry'm Potterem przed kobiercem <3!
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że muszę przeczytać nowe części Alicji!
Szkoda mi Molly, ale będzie w lepszym simowym świecie! Z swoją mamą, babcią i rodzeństwem.
Może Oliwia zostałaby blogerką modową, haha :D?
Pozdrawiam :*!
http://sim-siara.blogspot.com/
Prawie jak w życiu :D
UsuńNo to jest nas dwie. Jak dobrze, że nie można zaglądam komuś do głowy bo w mojej jest istny cyrk! Czekam z niecierpliwością na Twój blog, życzę powodzenia Kochana!
UsuńJuż jest 1 post! Mam nadzieję, że przypadnie do gustu :D.
UsuńOj przypadł! Super się wszystko zapowiada!
UsuńPrzesłodki blog :D. Simy zresztą też. Życzę miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńtopmodel-thesims4.blogspot.com
Dziękuję bardzo:) Pozdrawiam serdecznie
UsuńMasz super Nick, dopiero co w weekend oglądałam film z Johnny Depp'em. Zaglądnę na Twój blog!
Lily, kochana Lily, rozbawiłaś mnie do łez! Trzymaj się dzielnie!
OdpowiedzUsuńEch, ten Wolfgang... Chyba się tak łatwo od naszej Simmamy nie odczepi ;D Trzeba będzie go spławiać z klasą.
Jej, będzie kosmiciątko!
Molly [*] 😢
Mia. Mia Scott Di Caprio. Ależ ona ma główkę. Mała pisarka <3 Kraina Czarów! Dwie Alicje, no, no, Królowa Kier nie ma szans :D
Czym ta dziewczynka nas jeszcze zaskoczy?
Hmm, gdzie chciałabym teraz być... Chyba na plaży. Kocham morze, słońce, piasek. Zachód słońca, łagodne fale, tylko ja i mój zeszyt ze wszystkimi moimi książkami - i nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba...
Pozdrawiam Cię serdecznie, Maju, życzę dalszej weny i pomysłów! I przepraszam, że taki trochę spóźniony komentarz, ach ta szkoła! Buziaki 😘
Najważniejsze, że Jesteś! Cieszy mnie każda Twoja wizyta. W kolejnym odcinku zaglądniemy do domu Candy, bo przecież tam mamy kolejne dziecko! Zresztą następny odcinek pełen będzie dzieci... Pozdrawiam Cię Kochana i życzę powodzenia w szkole. Trzymaj się cieplutko, pa pa
UsuńZamknęłam oczy i widzę... Siebie w Hogwarcie! Nie mogło być inaczej! :D Razem z Hermioną, Draco i Luną (tak wiem, dziwne połączenie, ale to są moje ulubione postacie! :D). I mam na sobie... Ojej! Szatę Ravenclaw! <3 No po prostu raj! Jak dobrze, że istnieje wyobraźnia, dzięki niej życie jest bardziej kolorowe!^^
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, masz 100% rację. Wyobraźnia dodaje smaku rzeczywistości, nie zawsze kolorowej. Dzięki niej łatwiej nam być optymistami, uśmiechać się i obdarzać innych serdecznością. Ja często zmieniam w głowie miejsce, w którym chciałabym się znaleźć - co książka, to inne miejsce. Miłego wieczoru Potterowa Marzycielko:)
Usuń