Witam Was cieplutko na moim blogu!
Z wielu rzeczy, jakich wprost nie cierpię w prowadzeniu simowego życia to są aktualizacje do gry. Nieważne czego dana aktualizacja dotyczy, ale ma wpływ na grę i jej ustawienia. Już kilka razy, to własnie "dzięki" nim, utraciłam jakiś zapis, zniknął mi sim a raz nawet cały folder z save'ami. Teraz robię kopie zapasowe.
Ale czasami to nie wystarcza. Spokojnie, nie straciłam naszej rozgrywki, ale i tak się narobiło! Po raz kolejny aktualizacja namieszała w moim projekcie, oj namieszała!
Ale zacznijmy od początku...
Oczywiście po ostatniej wizycie Sebastiana test wykazał jednoznacznie: Lily jest w ciąży!
Lily radośnie mówiła swojej Emilce:
- Hej słoneczka! Niedługo będziesz miała jeszcze młodsze rodzeństwo. A przecież ty sama jesteś taka maleńka!
Kilka godzin później powiedziała o tym Oliwii.
Lily poprosiła córkę o spotkanie w Wierzbowej Zatoczce, w okolicach nowego domu Travisa. Miała jej opowiedzieć historyjkę o szukaniu współlokatora, ale przecież nie mogłaby "oszukać" Oliwki.
Powiedziała jej prawdę i z zaciekawieniem czekała na reakcję córki.
Jakież było jej zaskoczenie, kiedy Oliwia...
roześmiała się na cały głos.
- Mamo, spokojnie. Oczywiście, że z nim zamieszkam!
Lily patrzyła z niedowierzaniem.
- Kocham tego wariata, ale chcę żeby nauczył się cierpliwości i szacunku do mnie. Będzie się musiał nieźle napracować żeby mnie zdobyć!
- I tak się cieszę, że kupił ten dom. Tamten poprzedni był taki przestarzały...
- Oj Oliwka, Oliwka - pokiwała głową Lily - Dorze, że wiesz czego chcesz. I tak trzymaj!
Tymczasem nasze bliźniaczki, przynoszą do domu
"6", zatem czas na urodziny.
I własnie w tym momencie wyłączyłam grę z zamiarem urządzenia im urodzin w kolejnym moim dniu...
Aktualizacja wprowadzała nowe możliwości : gender do gry. Co akurat absolutnie mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Chociaż czytałam wiele negatywnych komentarzy na ten temat, niestety.
Aktualizacja wprowadziła także kilka "poprawek", które namieszały mi w ustawieniach gry i całej mojej rozgrywce!
No ale wracamy do wyzwania.
Na początku wszystko było ok.
Bliźniaczki witały nadchodzących gości.
Wypowiadały życzenia,
zdmuchiwały świece.
Gośćmi honorowymi byli oczywiście William i Fleur.
Lily miała dla nich małą niespodziankę. Zaprosiła ich następnego dnia na specjalny seans filmowy.
Seans z popcornem i lodami! Dołączyła do naszego towarzystwa również Nina.
Nikt nie spodziewał się, w jak sentymentalną podróż zabierze ich ze sobą Lily... Film nosił tytuł: "Czas" i składał się z serii slajdów.
Wszystko zapowiadało się zwyczajnie. Nasz dom...
Kiedy odeszła mama Lily, Alicja, wszystko wydawało się takie mało przytulne.
Patio takie puste...
Salon pozbawiony kominka...
Wszystko jednak nabrało zupełnie innych wymiarów, kiedy pojawił się on:
William! Syn pierworodny.
Lily była taka dumna.
Wkrótce pojawiła się pierwsza córeczka Lily: Fleur
Nasz dom nabiera wreszcie właściwych proporcji.
Dzieci przybywają, wypełniają puste kąty.
Ich radosny śmiech i głośne rozmowy sprawiają, że nie ma już "zbyt" dużego domu.
Niebawem pojawi się na świecie Nina, a inni...
Candy urodzi dwójkę wspaniałych dzieciaków, a te małe rozmawiające ze sobą bliźniaczki, wyjdą za mąż i wyruszą w rejs dookoła Simlandii.
Tych dwoje... przejdą w świat seniorów. Będą staruszkami...
Taa, czas jest nieubłagany. Tu nasza Lily jest jeszcze dzieckiem. Siedzi wtulona w ramiona swojej mamusi, której już nie ma. Tak jak i Molly...
KONIEC
- Ojej mamo, ale wspaniały film. Muszę wspomnieć o tym wszystkim w swojej Kronice - powiedziała Nina - Skąd go masz?
- Nie wiem kochanie, po prostu tu był.
Z pokoiku na parterze dochodzi płacz Emilki.
Po aktualizacji o wiele lepiej wygląda światło i słońce wpadające przez okna.
Oj nasza Emilka ma naprawdę donośny głos. A taka jest mała!
Tego samego dnia, wieczorem wyprowadzają się z domu bliźniaczki. Zamieszkają w nowym domu w Newcrest.
A następnego dnia, kiedy Lily sprzątała po rodzinnym spotkaniu, zadzwonił telefon. To Leo zaprasza ją na randkę!
Lily zdziwiona była, że na miejsce spotkania wybrał:
- Kościół? zaprosiłeś mnie na randkę do kościoła? To trochę...
- Dziwne? Może trochę.
- Jak na miejsce na randkę. Ale chciałem ci pokazać miejsce... Może usiądziemy?
- Chciałem ci pokazać miejsce, w którym chciałbym wziąć z tobą ślub. Oczywiście kiedy przyjdzie na to czas. A ty, co o tym myślisz?
Lily była zachwycona!
Nawet nie wiedzieli, jak szybko to może nadejść...
Kiedy Lily wróciła do domu zauważyłam, że pasek wieku pomiędzy dorosłą a seniorem - jest pełny.
Trochę mnie to zaniepokoiło, ale ciąża zatrzymuje wiek sima, więc pewnie po porodzie wszystko wróci do normy... Taką miałam nadzieję.
Lily była niezwykle szczęśliwa, kiedy w domu zjawiły się z wizytą Ola i Iga. Wraz ze swoimi mężami chcieli opowiedzieć mamie o rejsie, z którego właśnie wrócili.
Lily tak bardzo tęskniła za swoimi bliźniaczkami.
Nakarmiła gości kiełbaskami z grilla. Jak miło było jej obserwować, że jej córki są naprawdę w szczęśliwych i pełnych miłości związkach.
Dziewczyny opowiadały o podróży i morskich przygodach...
I tyle dobrego. Bo własnie wtedy moja gra, a właściwie aktualizacja nadała rozgrywce swoją historię, w której to:
Emilka sama wyskakuje z kołyski a nasza Simmama
Zaraz po porodzie...
Zmienia grupę wiekową!
OMG!!!!!!!!!