piątek, 10 czerwca 2016

112. Kolejny Sim ze złamanym sercem?

Dzień dobry, dzień dobry Kochani!

Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku. Co ma nie być, w końcu: WEEKEND!!!
Nasz wyczekany, cudowny piąteczek.

Wiem, że niektórzy niecierpliwie czekają,by dowiedzieć się z kim to się spotyka nasza Oliwia. Jednak zanim do tego dojdziemy...

To był dzień wesel naszych bliźniaczek:  Igi i Oli.
Piękna pogoda, podniosła uroczystość i wspaniała atmosfera. Dla kogoś, kto lubi tego typu imprezy, był to naprawdę idealny dzień.

Jednak jest ktoś, kto nie przepada za tego typu wydarzeniami. To mieszkanka tego oto domku w Oazie Zdrój, nasz rodzinny kronikarz:

Nina. Urwała się z imprezy, kiedy tylko wzniesiono toasty i pokrojono tort. Złożyła po raz kolejny młodym parom najserdeczniejsze życzenia i wróciła do domu.
Wzięła prysznic, przebrała się i dopadła komputer. Jest teraz zajęta spisywaniem dziejów związanych z historią Wierzbowej Zatoczki.



Prenumerowała wszystkie dostępne lokalne gazety. Udało jej się nawet kupić stare numery archiwalne. To była prawdziwa gratka dla takiej fanki historii, jak ona.






Był to dzień, w którym można było przeczytać również aktualne nowinki z simowego świata. I właśnie w chwili, gdy miała odłożyć gazetę natknęła się na artykuł o domku w Wierzbowej Zatoczce, o wdzięcznej nazwie: Esencja Ogrodu. Pojawił się w nim potomek, dawno już nieżyjącego właściciela posiadłości i zamierzał go wyburzyć.
Nina szybko "wygooglowała" o jaki dom chodzi i aż krzyknęła: Czy on oszalał!
Zdenerwowana wybiegła z pokoju.

Do domu po imprezie weselnej wrócili Adam i Oliwia. Siedzieli przy kuchennym stole i popijali sok z pomarańczy. Oboje byli zdziwieni wybuchem siostry, która zwykle wszystko przyjmuje ze stoickim spokojem.
- Wyburzają dom Travisa! - oznajmiła rodzeństwu przysiadając się do stołu.

- Eee? Do jakiego domu? - zapytała Oliwia
- No jasne, wy nigdy nic nie wiecie! - Nina była oburzona
- Może jakbyś dała więcej szczegółów... - nie chciała jej jeszcze bardziej denerwować Oliwia.
W końcu Nina dała za wygraną:
- Chodźcie na dół, tam są zdjęcia.


Kiedy zobaczyli o co chodziło ich siostrze oboje powiedzieli:
- Aaa, ten dom! To w nim mieszkali przyjaciele prababki Niny...


- Podobno babcia podkochiwała się w tym Travisie - zagadnął Adam - Coś tam mama opowiadała.
- Nie. Wszystko pokręciłeś - upomniała go Nina, to było tak:


Było już późno, wszystkich dopadło zmęczenie. Rozeszli się do swoich sypialni, poszli spać.

Pewnego dnia, Nina odwiedza okolice Wierzbowej Zatoczki. Jest ciekawa, jak bardzo się zmienił dom Travisa.


Z tego co przedstawiały stare fotografie, swoją bryłą doskonale wpasowywał się w klimat okolicznych domów.








Zupełnie się nie zmienił, jest taki sam! - stwierdziła Nina i od razu zapragnęła więcej informacji.

Zapukam, może nowy właściciel okaże się być miłym Simem i pozwoli mi rozglądnąć się po wnętrzach. Takich domów już nikt nie buduje!
Szanowni Państwo: Nina Scott zdobywa kolejne informacje do swojej Wielkiej Kroniki Simowej!

To było, jak powrót do przeszłości...



Kiedy to inna Nina Scott wspinała się po tych samych schodach, by powitać nowo przybyłych mieszkańców.


Słyszała, że to niezwykle mili Simowie...




Drzwi otwiera jej Travis Scott!


Dzisiaj...




-Sul, sul, jestem Nina Scott!
- Sul, sul. Travis Scott!
- Co za zbieżność nazwisk!








- Sul, sul. Jestem Nina Scott!
- Sul, sul. Travis Scott!
- Co za zbiezność nazwisk!
- Rzeczywiście - uśmiechnął się Travis - W zasadzie to jestem Travis Scott IV
- To by wiele wyjaśniało...




Nina opowiedziała gospodarzowi, jaki jest cel jej wizyty. Oczywiście musiała też opowiedzieć anegdotę rodzinną i historię Wierzbowej Zatoczki w pigułce.
Travis zaproponował, żeby weszła do środka.
- Chętnie oprowadzę cię po domu.
Weszli


Kiedy drzwi się otwarły Nina pomyślała:
Hm, jak tu... stylowo?








Jej prawnuczka była bardziej dosadna:

- O matko, ale stylówa! Tu można urządzić imprezy w stylu Vintage...

Tu świat zatrzymał się na dobre!

- Nic tu nie zmieniałem - potwierdził jej przypuszczenia Travis - nawet na tablicy wiszą stare wycinki z gazet. Chcesz zobaczyć pokoje?
Nina pokiwała entuzjastycznie głową
- To chodźmy, zaczniemy od...
- Nie! - przerwała mu Nina - Sama odgadnę, dobrze?
- Ok, jak chcesz.


Weszli do pierwszego pokoju:
- E, to łatwe. To pokój Travisa.
- Tak, zgadza się.
- Pewnie teraz ty go zajmujesz?
- Nie, jest dla mnie trochę za mały. Chodźmy dalej.


Jej prababka Nina, kiedy zaglądnęła tu po raz pierwszy pomyślała, że Travis to taki wieczny chłopiec, którego świat kręci się raczej w wirtualnej rzeczywistości.


- Tutaj mieszkała pewnie Liberty.


I miała całkowitą rację.










Zatem ostatnia sypialnia musiała należeć do Summer...


I tak też było, tyle, że teraz...












w miejscu romantycznego parawanu...









znajduje się stanowisko komputerowe! Z trzema ekranami!
- Jestem gameplayerem - wyjaśnił Travis - potrzebuje dużo miejsca na mój sprzęt! Prowadzę swój kanał na SimTubie.

Travis opowiedział gościowi o swoich planach na najbliższą przyszłość
- Spóźniłem się na swój statek, miałem wracać w rodzinne strony. Teraz myślę, że los tak chciał. Uwielbiam te okolice! Tu jest tak cicho i spokojnie. Wymarzone miejsce dla kogoś w mojej profesji. Tylko ten dom... Źle się w nim czuję. Chciałbym wybudować na jego miejscu coś bardziej przestrzennego. W przyszłości chciałbym mieć własne, profesjonalne studio.
- Moja siostra ma takie! - oświadczyła Nina i dziękując za gościnność zagadnęła - Może odwiedziłbyś nas dzisiaj popołudniu? Poznasz Oliwię i mojego brata Adama?
- Bardzo chętnie! - ucieszył się Travis
- To o 17.00 w Oazie Zdrój!

- Adam? No cześć! Przygotuj barek, dzisiaj popołudniu mamy gościa!

Z zadziwiającą punktualnością, dokładnie o 17.00 do drzwi zastukał nasz gość.

Nina zaprosiła go na patio. Tam już od kilkunastu minut Adam "walczył" z shakerem rozlewając jego zawartość po całym barku. Mistrzem miksologii to raczej nie zostanie!

Nagle, niczym zjawa za plecami Adama stanęła Oliwia. Uśmiechnęła się do gościa i powiedziała:

- Nie wiedziałam, że mamy gościa. Witam! Jestem Oliwia
Cisza
Oliwia przełknęła ślinę i zapytała;
- Z kim mam przyjemność?
Cisza
To już było trochę irytujące. Nagle Travis uśmiechnął się i powiedział:
- Jestem Travis, przepraszam, zawiesiłem się. Nie mogłem sobie przypomnieć skąd cię znam.
Oliwia spojrzała na niego zakłopotana
- Nie przypominam sobie...

- To było wieczorem, w porcie. Mój statek właśnie odpłynął...
- Tak, tak rzeczywiście było - przypomniała sobie Oliwia



To był dzień wesela moich sióstr. Takie wiesz, podwójne wesele!






- Słyszałem, że prowadzisz swój kanał na SimTubie?
- Tak, to prawda. Takie tam babskie sprawy. Chcesz zobaczyć studio?
- Chętnie!
- O rany, ale odjazd! Pełny profesjonalizm! - zachwycił się Travis - Masz niesamowity sprzęt! Tzn. wiesz, te lampy, podgląd obrazu.

- To studio, mój kanał to cały mój świat. Ale teraz... teraz chciałabym czegoś innego, nowego.
- Ja na przykład myślę o vlogowaniu - przerwał jej Travis
- Ja też! - krzyknęła Oliwia - Dokładnie o tym ostatnio myślałam.
I tak minuta po minucie, godzina po godzinie... razem wymieniali się swoimi doświadczeniami, pragnieniami i uczuciami. Byli, jak dwójka dawno niewidzących się przyjaciół.
Między nimi była niewidoczna nić porozumienia, bliskości. Ktoś mógłby nazwać to chemią.

Wkrótce zostali parą. Spotykali się codziennie, kiedy tylko mieli wolną chwilę. Zaczęto nawet o nich plotkować, bo nie kryli się ze swoim szczęściem:
- Niech Simy gadają, my jesteśmy po prostu szczęśliwi!

Oliwia przedstawiła Travisa mamie. Mama, to osoba jej szczególnie bliska. Musi poznać mężczyznę, który spędza z nią tyle czasu!
Lily polubiła tego blondwłosego chłopaka i cieszyła się radością córeczki. jak to Lily!

Ale takie tempo i  pośpiech... nie zawsze jest dobre dla związku. Travis już roztacza plany zbudowania nowego, wspaniałego domu. Ich domu!
Opowiada o wspólnych planach w jego urządzaniu, o studiach połączonych ze sobą dźwiękochłonnymi drzwiami...

Oliwia patrzy na niego i prosi, by poszedł za nią.
Travis nie rozumie, o co jej chodzi. Idzie za nią przez przejście dla pieszych


Oliwia wciąż milczy. Zatrzymują się przed domem po drugiej stronie ulicy.

- Kiedyś - przerwała milczenie Oliwia - kiedy byłam mała zobaczyłam ten dom. Od tamtego czasu marzę by zamieszkać właśnie w nim. Każdy z nas ma własne marzenia, moje dotyczą tego właśnie domu.

Travis westchnął cicho, wziął do ręki drobną dłoń Oliwii

Poczuł w sobie ogromną miłość do tej niezwykłej istoty. Spojrzał jej głęboko w oczy i czując, że to jest właśnie ta chwila, ten moment...

Padł przed nią na kolano i wykrztusił:
- Kochanie, czy zostaniesz moją żoną?
Oliwia spojrzała w jego szeroko otwarte oczy i powiedziała zmieszana:

- Travis nie! Schowaj proszę ten pierścionek. Co ci strzeliło do głowy? Znamy się tak krótko... Uwielbiam cię, ale oświadczyny?

Dla niego świat się skończył! Był totalnie załamany...

Oliwia nie miała siły go pocieszać, była zmieszana. Miała mętlik w głowie. Szybko pożegnała się i pobiegła do domu.


Travis w tym momencie był najnieszczęśliwszym simem w okolicy! Miał złamane serce!

Tymczasem w naszej rodzince urodziło się kolejne dziecko.
Dziewczynka!

9 komentarzy:

  1. Nina prawdziwa reporterka, a wręcz agentka :D! Wie wszystko o wszystkim, nic jej nie umknie :P. Jest trochę jak Rita Skeeter z HP <3. Tylko 100 razy milsza, nie wymyślą bzdur i nie jest taka bezczelna!
    Hmmm... Biedny Travis. Wszystko było takie piękne, dopóki nie wyskoczył z tymi oświadczynami :') (ale nie dziwię się Oliwce, tak krótko się znali). Mieli wspólne tematy, zainteresowania itp. Nie mogło być lepiej! Przynajmniej ma nauczkę, aby tak bardzo się nie spieszyć... Ale coś mi mówi, że jeszcze będą razem :D! Trzymam za nich kciuki!
    Pozdrawiam ♥!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana. Myślę, że będzie tak, jak piszesz... no ale sza! Tak, ta nasza Nina to prawdziwa studnia wiedzy o TS4. Miłego weekendu:)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Travis Scott IV xD
    Młody Travis ten sam ''piękny'' sweterek'' :P Ja bym się w takim na youtube nie pokazała xD
    Lubię takie rodziny wielopokoleniowe, z historią, nawet jeśli wykonuje się nimi wyzwanie 100 dzieci ^^
    Moją NAJDŁUŻSZĄ (ever) rodziną w czwórce grałam chyba 2 tygodnie, więc szacun dla tych, którzy potrafią robić takie wyzwania :)
    PS. Czemu nie ma imienia maluszka w nagłówku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ w kolejnym odcinku nieco wrócimy się w czasie i wtedy wszystko się wyjaśni co do imienia. Co do sweterka to akurat ten w romby nie jest jeszcze najgorszy. Chociaż zawsze zadziwia mnie, że twórcy amatorzy potrafią stworzyć dużo ładniejsze ubrania od profesjonalistów. Trochę to smutne... Pozdrawiam Cie cieplutko:)

      Usuń
    2. Początkowo myślałam, że Travis i Nina...że coś z tego będzie. Dawno, dawno, ich przodkom nie wyszło, mogli spróbować ;p a tu proszę, Oliwia! :D Trochę mi go szkoda, że O. odrzuciła pierścionek, ale z drugiej strony - strasznie się pośpieszył, a to baardzo niewskazane przy tak krótkiej znajomości. ;p Może po jakimś czasie, gdy bardziej się zapoznają, decyzja Oliwii będzie inna, kto wie. :) Fajny wątek - dom zatrzymał się w czasie ;) Pozdrawiam :*

      Usuń
    3. Też myślałam najpierw o Ninie i Travisie, ale oni sami wybrali! (hehe) Co do ich przyszłości to zobaczymy, czas pokaże. Miłego weekendu:)

      Usuń
  4. Nina spisała się wzorowo, może dałaby mi jakies korepetycje z historii? Jak miło było powspominać pierwszą mamuskę tego wyzwania <3 Młody Scott wygląda o wiele lepiej od jego "poprzednika" , przynajmniej nie ma włosów w kolorze rosołu i się nie garbi :D Nina nieswiadomie "złączyła" Oliwkę z Travisem IV. W sumie to nie dziwię się Oliwce, że odrzuciła zaręczyny. Pewnie na jej miejscu zrobiłabym to samo. Jednak cos czuję, że długo bez siebie nie wytrzymają :D I kto wie może za parę simowych lat, będą prowadzili kanał z codziennymi vlogami? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdecydowanie potomek jest przystojniejszy od dziadka i jakiś taki żwawszy, bo pierwszy Travis był dla mnie zawsze taki nijaki. Niedługo zobaczymy co tam się stanie u naszych gołąbków, ale dobrze kombinujesz...
      Pozdrawiam Cię gorąco!

      Usuń