piątek, 21 października 2016

123. Pierwsza ciąża Em. ❤



Cześć Kochani!

Witajcie, witajcie w nasz jakże długo oczekiwany piąteczek!

Zapraszam do zobaczenia kolejnego odcinka mojego wyzwania. Tak naprawdę to miał być to bardzo, bardzo długi post. Więc robiłam screen za screenem a potem obrabiałam zdjęcie za zdjęciem, aż w końcu narobiło mi się ponad 40 fotek.
I tak sobie pomyślałam: Majka, opanuj się kobieto! Kto to będzie czytać???
Ochłonęłam i postanowiłam podzielić zatem ten post na dwie cześci. Dzisiaj publikuję część pierwszą o tym jak to nasza Emily rozpoczęła swoją misję. Poznacie pierwszego tatusia i zaglądniecie do nowego domku naszej nowej Simmamy.

A na zachętę dodam, że za tydzień będzie dzidziuś i jakiś tajemniczy wielbiciel...

Chris - otrzymuje szóstkę. Nareszcie! Alleluja!
Przechodzi w wiek młodego dorosłego. Z miejsca rzuca szkolny plecak w kąt i całkowicie oddaje się swojej muzycznej pasji.


Tak, to jest to, co sprawia mu największa frajdę. Zostaje DJ'em!
A kiedy w pożarze traci swoją ukochaną konsolę...

Kupuje sobie jeszcze lepszą i nowocześniejszą. Bo kto bogatemu zabroni?

A co u naszej Emily?

Emily zabrała Lily i Alicję do miejsca, w którym niebawem stanął jej nowy dom.


I rzeczywiście w pierwszych dniach jesieni nasza Em może cieszyć się swoim świeżo wybudowanym domkiem.

Zatem czas spakować walizki i w drogę...


Nasz nowy dom jest autorstwa:
#veronica55 i pobrany ze strony TSR, link poniżej
http://www.thesimsresource.com/downloads/details/category/sims4-lots-residential/title/home-sweet-home/id/1290139/


Nie jest szczególnie duży, jak na nasze potrzeby, ale salon jest nawet wygodny...









Kuchnia przestronna i komfortowo urządzona a










Jadalnia zagospodarowana na dużym tarasie. Pytanie tylko, co zrobimy w zimowe, chłodne dni?

No ale to przyszłość.

Emily obeszła wszystkie swoje komnaty (he he), tzn. pokoje i wypiła pierwsza kawę z nowego ekspresu.


Siedziała rozkoszując się każda chwilą spędzoną w swoim nowym domku. I kiedy tak siedziała i dopijała resztki kawy, nagle stwierdziła:
"Kurcze, cicho tu..."
No tak, póki co jest cicho i trochę smutno, samotnie...
Dlatego też bardzo ucieszył ją telefon od Nadii:
- Cześć Emi, co porabiasz? - i nie czekając na jej odpowiedź powiedziała - Bo wiesz jestem w Windenburgu. Może wpadniesz do kawiarni? Proszę, proszę... To co, będziesz?

 I była!
Dziewczyny serdecznie się przywitały. A kiedy Em zaproponowała żeby weszły do środka...

Nadia zaczęła lekko świrować:
- Yyy, tego... Zostańmy jeszcze chwilę tutaj. jest tak fajnie, cieplutko i słonecznie i tego...

Ok, to było dziwne.
Jednak szybko wyszło szydło z worka (przepraszam to nie ma nic wspólnego z polityką!), bo po kilku minutach zjawiło się dwóch dżentelmenów. 

Jednego z nich Emi miała okazję poznać, drugiego Nadia szybko jej przedstawiła:
- To Nate Archibald. 

Emily dodała dwa do dwóch i wyszło jej, że jak nic została wkręcona nie dość, że w randkę w ciemno, to jeszcze w podwójną randkę!

Powinna strzelić focha, ale...

Okazało się, że to była bardzo przyjemna randka. A Chuck był niezwykle inteligentnym, z dobrym poczuciem humoru chłopakiem. Bawiła się na tyle dobrze w jego towarzystwie, że po jakimś czasie postanowili...

Oddalić się od Nadii i Nate, by w spokoju

porozmawiać i bliżej się poznać. 

Emily wcześniej nie chodziła na randki. Nie miała powodzenia wśród chłopców, a przynajmniej tak myślała. Prawda jest jednak taka, że nigdy nie dała szansy komukolwiek zbliżyć się do siebie i zaprosić na wspólne wyjście.

Zapadł zmierzch.


Zrobiło się chłodno. Emily zaprosiła Chuck'a do siebie.

Jak na dobrą gospodynię przystało, oprowadziła gościa po swoim domu. Chuck chwalił wystrój domu i komplementował Emily, której coraz bardziej podobał się ten chłopak!

Kiedy znaleźli się w jej sypialni Emi pomyślała, że może powie mu o swojej misji... W końcu najwyżej ją skrytykuje i ucieknie gdzie pieprz rośnie...

Ale on po wysłuchaniu historii jej rodu, chwycił jej dłonie i powiedział:

- Jeszcze nigdy nie spotkałem kogoś tak niezwykłego, jak ty. Postarajmy się nie zawieść oczekiwań twoich przodków. Będę zachwycony jak wybierzesz mnie, jako pierwszego ojca twojego wyzwania.

To się nazywa rycerz!

Chwilę później oboje zanurkowali pod kołdrę...

Zadanie wykonane!
Emily spodziewa się swojego pierwszego potomka.

A Chuck z okrzykiem : Jej! Udało się!- entuzjastycznie przyjął informację o ciąży naszej Simmamy.

Czy Wy też cieszycie się na ciąg dalszy naszej przygody?
Jak myślicie, co się nam urodzi: chłopczyk czy dziewczynka?

Życzę Wam Kochani miłego weekendu! Trzymajcie się cieplutko:)

5 komentarzy:

  1. Straszna szkoda, że podzieliłaś ten post :C! Uwielbiam Twoje posty :*! Mimo, że nie komentuję to wszystkie czytam ;).
    Widzę, że Emilka nie zwlekała! Ciekawe co się urodzi! Hmm... Bardziej myślę o chłopczyku :D!
    Pozdrawiam i czekam na następny piątek! Buziaki ♥!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak... Jakoś tak myślałam, że akurat Ty tutaj się pojawisz i ... No cóż - zapraszam za tydzień! A tak poważnie, to miałam kiedyś kilka krytycznych uwag co do długości postów i jakoś tak się zasugerowałam, że może rzeczywiście przesadzam z tym jakże nadwątlonym czytelnictwem. Jednak zważając na kolejny post - szczególnie liczę na Twoja obecność. Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
    2. Czyli jednak dziewczynka? :D Oł jea!

      Usuń
  2. No to jednak nie the end! Ale mega dzięki że dałaś ten krótki turbodoładowane jak przenosić osoby do innych rodzin! Emi wygląda prześliczne z tymi różowymi włosami jako młoda dorosła! Jeszcze raz dzięki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co! W sumie to powinna być do wyboru opcja w telefonie np. przeprowadź sima (nie całą rodzinę). No, ale nie ma więc musimy kombinować. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń