czwartek, 21 stycznia 2016

93. Dzień Babci - Odcinek specjalny

Witam Was kochani, dzisiejszy odcinek dedykuję pamięci jednego z moich ulubionych aktorów:

Teraz usiądziesz w niebiańskim fotelu na biegunach, ale wciąż będzie:
"Always"
Alan Rickman: 21.02.1946-14.01.2016

W naszym domu wiecznie płaczących maluszków, Lily odczuwa ciężar swojej misji.  Zajmuje się dziećmi i o niczym więcej nie marzy...

Jak o własnym, miękkim łóżku. Zaawansowana ciąża powoduje bóle w plecach i zwiększa uczucie zmęczenia.

Kładzie głowę na miękkiej poduszce i zanim zaśnie zada jedno pytanie:
- Kto wymyślił takie głupie wyzwanie?
Odgłosy codzienności milkną... jest tak cicho, spokojnie. Niczym przez sen słyszy spokojny, ciepły, kobiecy głos.


- Witaj Lily.
Lily, przekonana, że to był tylko sen, powoli wstaje. Strasznie bolą ją plecy.


Jakież było jej zdziwienie, kiedy zobaczyła obok swojego łóżka uśmiechniętą kobietę, która powtórzyła:
- Witaj Lily! Chciałam zaprosić cię w małą podróż.
I zanim Lily zdążyła zaprotestować, cokolwiek powiedzieć...
PSTRYK
Pokój opanował błysk, Lily odruchowo zamknęła oczy.


A kiedy je otworzyła... Nie była już w swoim domu. Najwyraźniej znalazła się w Oazie Zdrój.
"O, znam to miejsce" pomyślała...

Przed nią stała tajemnicza postać, która nagle odwróciła się i powiedziała

- Wiesz, gdzie jesteśmy?
Lily skinęła głową
- To tu...
- Tak - nie dała jej dokończyć kobieta - to tu stał twój pierwszy dom, to tu wszystko się zaczęło. I nagle:
PSTRYK

Nadal znajdują się w Oazie Zdrój, ale na pustej jeszcze przed chwilą parceli, stoi dom. Parterowy, niewielkich rozmiarów, nieco skromny dom.

Lily odwraca się do towarzyszki i zastyga w bezruchu.
- A, pewnie dziwisz się, że trochę mnie więcej? No cóż upłynęło już trochę czasu. Wybudowałam dom i urodziłam trójkę dzieci. A łatwo moja droga nie było.

Kobiety weszły do środka.

- Skromnie tu - zauważa Lily
- Zgadza się. Nie jest lekko, a i rachunki same się nie zapłacą. No ale cóż, jakoś powoli daję radę! Nie chcę, żeby moim maluszkom czegokolwiek brakowało.


- A to? Co to jest? - zapytała Lily
- To jajko wielkanocne. Pewnie w wkrótce będzie można go znaleźć i w twoim świecie, kiedy nadejdzie wiosna.
- Jest bardzo ładne.
- Podoba ci się? To proszę weź go sobie na pamiątkę.
Lily zabrała kolorowe jajko, podziękowała...

PSTRYK


Znowu stoi przed domkiem. Tym razem jednak, coś się zmieniło. No i ta kobieta... ona też wygląda dużo lepiej.
- Witam cię w nieco lepszych okolicznościach! Teraz wszystko zaczęło się układać. Jeszcze ci nie wspominałam, ale moją wielka pasją było malowanie. To dzięki obrazom mogłam stworzyć coraz to lepsze warunki do życia.

Kiedy Lily weszła do środka aż zaniemówiła. Kiedy była malutka, jej dom wyglądał dokładnie tak samo! Te krzesła, sofy...
Zwiedzała dom, jak muzeum. To było takie ekscytujące...


Tylko piętro wyglądało inaczej. Tutaj zamiast znajomych pokoi była jedna przestrzeń. Ale i tak wszystko prezentowało się całkiem uroczo. Ciekawe, czyje są te łóżka? Już chciała zbiec po schodach i zapytać...

PSTRYK


Ojej, ale zmiana! Teraz dom wygląda zupełnie tak, jak jej z przeszłości. A towarzysząca jej kobieta, jest seniorką. I przypominała jej kogoś...


- Ile czasu upłynęło? - zapytała Lily
- Ładnych kilka porodów kochana, chodź do środka...

...


Lily szła za kobietą do sypialni. Tu jednak wszystko wyglądało inaczej, niż zapamiętała. Bardziej romantycznie.

- Wiesz, kim jest ta kruszynka?
- Nie, nie wiem.
- To moja ostatnia córeczka, Alicja.
I wtedy wszystko stało się jasne. Lily nigdy nie poznała... ale czuła, wiedziała:
- Babcia? Ty jesteś moją babcią?

- Tak kochanie, myślałam, że wcześniej na to wpadniesz.
- Ojej, ale się cieszę! Tak bardzo się ciesze, babciu!

PSTRYK


Lily bardzo chciała zostać, zatrzymać się, ale pędzący czas już przenosi ją w inną rzeczywistość.
- Nie bój się kochanie. Wiem jestem duchem, ale wciąż zostaję twoją babcią. Wiesz gdzie jesteśmy?
- Chyba w piwnicy mojego domu. Mama nie pozwalała nam wchodzić za tamte drzwi.

- Ale teraz możesz. Zasada była taka: chcesz mieszkać z duchem, to trzymaj go z daleka od dzieci i nastolatek. Tutaj mieszkałam i chowałam się przed światem.
- Ładnie tu. Co robiłaś całymi dniami, nie nudziłaś się?

- Ależ skąd! Malowałam, pisałam książki i ...

Oglądałam filmy. Nareszcie miałam czas na delektowanie się dobrym romansem. Uwielbiam Downton Abbey - to zdecydowanie mój najlepszy serial.

Po zobaczeniu filmu, Lily zadawała Ninie, cała masę pytań. Nina opowiadała jej o trudnych początkach, o wielkiej miłości swojego życia i o podjętej decyzji żeby odejść. Odejść na dobre w zaświaty, w których być może czeka na nią rodzina, mąż... Na koniec Nina zaproponowała jej żeby pozwiedzała stare kąty, powspominała i doceniła to, że sama nie musiała tak ciężko walczyć o byt.

W pokoju, który jeszcze niedawno zajmował Draco, wisiał obraz. Obraz ten przedstawiał postać graną przez Alana Rickmana - Snape.


Lily pochyliła się i pomyślała, że ten wspaniały aktor dołączył do niebiańskiej fabryki snów. Zanim wyszła z pokoju, jeszcze raz odwróciła się w stronę obrazu i cicho szepnęła:
- Always.

PSTRYK
I zapadła ciemność...


Jeszcze ma oczy zamknięte, jeszcze czuje słodki posmak sennych marzeń...


Kiedy czuje, że pora wstawać! Bliźniaczki znowu zaczęły płakać.
- Moje kochane robaczki - pomyślała z czułością i nagle sobie przypomniała - Ale miałam piękny sen!
Kiedy jednak podniosła się z poduszki, zobaczyła na stoliczku nocnym kolorowe jajko.


Pytanie tylko:
Czy na pewno był to tylko sen?

Przytulcie swoje babcie, zadawajcie im dużo pytań i mówcie im, jak bardzo je kochacie!


Do zobaczenia w jutrzejszym odcinku:)

9 komentarzy:

  1. Wow! Super odcinek! Pewnie mega trudno było to zrobić. Ale wyszło generalnie! Wogule to jestem z ciebie dumna, że tyle przetrwałaś i jeszcze się nie załamałaś z tymi dzieciakami. Trzymaj tak dalej! Kocham twojego blogaska!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, to takie miłe, jak ktoś docenia moją pracę! Trzymam się dzielnie - dzięki Wam moi Kochani Czytelnicy, buziaki:)

      Usuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Na pewno się bardzo napracowałaś. Właśnie wróciłam z wizyty u mojej babci i sobie myślę, ach wejdę, poczytam, powspominam, a tu bum! Ale ze mnie lama, zapomniałam o ulubionym blogu! Kiedy zobaczyłam Ninę...łezka w oku po raz kolejny. Już nie mogę doczekać się kolejnego odcinka :) Pozdrawiam serdecznie Ciebie i całą Twoją rodzinę!;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana, dla Ciebie też dużo ciepłych pozdrowień:)

      Usuń
  3. [*] Alan Richman... Genialny aktor...:'(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, moje pierwsze wspomnienie to "Rozważna i Romantyczna" z Emmą Thompson. Co ciekawe spotkali się też przy produkcji Harrego Pottera i w "To wszystko miłość". Podobno był niezwykle pomocnym a przy tym skromnym człowiekiem.
      Trzymaj się cieplutko:)

      Usuń