94. Nina (36) - Impreza Panieńska

Witajcie, witajcie!

Cieszę się, że wpadliście do mnie z wizytą. Zapraszam Was do kolejnego odcinka naszego wyzwania. 

Pozdrawiam i życzę miłej lektury!

Tyle się ostatnio dzieje - rozmyśla Lily - tak sobie myślę, że jestem naprawdę szczęśliwa. Mam wszystko: piękny dom, porządne zaplecze finansowe, ale to co najważniejsze, morze miłości! Jestem zdrowa i silna - tak, jestem szczęśliwa!

Następnego dnia - dwie maleńkie istotki postanawiają nareszcie opuścić swoje kołyski.

I tak z naszych niemowlaczków stają się pierwszoklasistkami. No, pokażcie się, jak wyglądacie.

Ojej, ale śliczne! Są do siebie bardzo podobne. Tylko, chyba powinnam im zmienić kolor włosków...

I teraz brakuje mi narzędzia tworzenia wzorów i kolorów z TS3. Bo albo dziewczynki mają takie włosy albo lekko wpadające w kasztan. Zostawiam im takie, chyba , że ich mamy chrzestne (Iga i Ola, moje Czytelniczki, wolą inaczej)
Iga pisała mi, że lubi kolory szare, czarne - więc raczej stonowane. Przeciwwagą do tego są

wybrane przeze mnie róże dla Oluni.

Przygotowałam tez dla nich nowy pokoik, wspólny ale za to z odrębną łazienką.

Pokój z innej perspektywy.

...

Iga, jako artystyczny fenomen od razu zabiera się do pracy twórczej.

Ola natomiast uwielbia rozgrywki logiczne, więc cieszy ją, że ma w domu pokrewną duszę Annie. Razem godzinami staczają rozgrywki szachowe.

W ostatnich odcinkach byliście świadkami wszechobecnej miłości, która zaprowadziła dwie pary naszych przyjaciół do oświadczyn.
Teraz zbliża się wyznaczona data ślubu, więc pora urządzić IMPREZĘ PANIEŃSKĄ!

Oczywiście organizatorką całego zamieszania jest Lily. To ona już w progu prosi zaproszone panie, by wskoczyły w ciepłe szlafroczki albo miękkie ręczniki.

Nadszedł pierwszy punkt imprezy : Czas Relaksu!

- Dobrze, moje panie. Teraz przyszłe panny młode zapraszam na masaż stóp i dłoni.

I tak Ariana oraz

Molly, zapomniały o wszystkich troskach dnia codziennego.
Czuły się, jak w niebie!

Były też relaksujące kąpiele aromatyzowane, a nawet

masaż, który zakończył ten wspaniały etap imprezy.

"Ale będę mieć super teściową!" - pomyślała Ariana.

Czas na: SALON PIĘKNOŚCI

Piękne fryzury i odlotowe makijaże - to jeszcze nic. Pora przymierzyć suknie ślubne!

Ariana - jako pierwsza, pokazuje się w tradycyjnej sukni z welonem.

Jak widać Molly też postawiła na głęboki dekolt na plecach...

I znowu Ariana! Bardzo spodobała jej się fryzurka Molly.

A Molly zaprezentowała się w welonie.
Panny młode jeszcze nie muszą podejmować decyzji co do własnych wyborów, ale przyszedł im do głowy trochę szalony pomysł. O czym przekonacie się w kolejnym odcinku.

Kolejny punkt naszego zwariowanego wieczoru, to zabawa taneczna. Wcześniej jednak czas na posiłek, oczywiście zdrowy i dietetyczny.

Najedzone wyruszają w tany.
Do imprezy dołączają też inni znajomi. Wkręcili się też mężczyźni, no trudno!

Lily poznaje niejakiego Kazimierza Kurka. No no , może coś z tego będzie!

Kazimierz to ukryty kosmita. Nam to jednak nie przeszkadza. Lily zostaje zaproszona na drinka (bezalkoholowego oczywiście)

Do baru wpada reszta kobitek. Toastom nie było końca. Biedny Kaziu uciekł: tyle bab!

Barman popisywał się coraz to lepszymi sztuczkami.

Zrobiło się bardzo późno. Czas zamówić ostatnią kolejkę i wracamy do domu.

A tam, czeka na nas ostatnia niespodzianka wieczoru. Ostatni etap: Romantyczny Film na dużym ekranie.
Lily na tę okoliczność urządziła specjalny pokój w piwnicy domu.

Nie obyło się bez popcornu.
Ok, zatem pora na film.

- Och babcia byłaby zachwycona - powiedziała Lily - takie romanse, to coś dla niej!

Lily urządziła naprawdę super imprezę! Chociaż sama nie czuła się najlepiej...

Nic dziwnego, przed świtem urodziło się 36 dziecko naszego wyzwania - Nina.
Oczywiście, nie mogło być inaczej!

Cdn.

PS. Kolejna dziewczynka będzie miała na imię Marta.