wtorek, 10 listopada 2015

81. Rozważna i Romantyczna...

Witajcie Kochani w kolejnym odcinku moich blogowych zmagań.
Tytuł dzisiejszego odcinka nawiązuje do powieści Jane Austen, ponieważ tak mi się skojarzyła twórczość mojej ulubionej pisarki z pewnym nowym mieszkańcem w Newcrest...
Zapraszam do lektury:)


Po moim rozpaczliwym :


ogłoszeniu,

(kliknij w obrazek)

jako pierwsza zareagowała Ania (SweetyAnka),
której bardzo dziękuję!
Na Anię zawsze można liczyć!

Przesłała do Galerii dwóch mężczyzn, których umieściłam w Newcrest, w pięknych wypasionych domkach.

Jeśli znajdziecie czas, to proszę prześlijcie też swoich młodych dorosłych, to wzbogaci naszą rozgrywkę o Waszą obecność:)





Moją rozgrywkę zaczęłam od wyprowadzenia Jamesa i Molly.
Lily została sama w wielkim domu, ale przecież tak musi być. Miejmy nadzieję, że dom ten rozweseli niebawem tupot małych stópek.


Jak na Simmamę przystało, nadszedł czas małej metamorfozy.Lily z dziewczyny stała się kobietką. Oto kilka jej nowych stylizacji. Miało być ładnie i powabnie, ale w granicach dobrego smaku.


Teraz, gdy to Lily jest panią tego domu, nadszedł czas na zmianę nazwy naszego majątku. Teraz to jest: Rezydencja Lily

Ok.
Zatem nadszedł czas (najwyższy) by wrócić do głównego zadania naszych spotkań. Wrócić do
 100 Baby Challenge!
Na miejsca, gotowa, start! 


Zaczynamy od Siłowni w Wierzbowej Zatoczce.

No i to był super wybór. Już od wejścia Lily zauważa ćwiczącego przystojniaczka.

Jednak kiedy do niego podchodzi, jak spod ziemi wyłania się jego trenerka i skutecznie blokuje Lily dostęp do mężczyzny.
Lily  zdążyła się dowiedzieć, że to Andrew.


Pod pretekstem zaczerpnięcia świeżego powietrza udaje jej się odciągnąć Andrew od trenerki, by przy łagodnym szumie fontanny nieco bliżej go poznać. 
I wiecie co?


On ni z tego ni z owego zerwał się, rzucił
- Sul, sul... i po prostu wyszedł.

Rozumiem, że Lily jeszcze jest zupełnie blada w zakresie flirtowania, no ale żeby tak po zaledwie 5 minutach zostawić ją samą. Z jej myślami!

Lily już chciała zrezygnować, wrócić do domu... kiedy to niemal wpadła na kolejnego całkiem niczego sobie przystojniaka. 
To jeden z przysłanych przez Anię, nowych mieszkańców Newcrest.
nazywa się Hardin Scott  (ktoś tu czytał "After").

Hardin, to "niegrzeczny chłopiec", ale u nas to nie ma znaczenia. Ma znaczenie jednak to, że jest niezwykle oczytany. Potrafi zabłysnąć cytatami z "Dumy i Uprzedzenia" Jane Austen, co niezwykle imponuje naszej Lily.

Atmosfera panująca w siłowni nie bardzo nadaje się na spokojne rozmowy i romantyczne uniesienia. Jednak i na zewnątrz nie mają szans na na spokojną rozmowę, więc...
Lily przywołała w myślach  fragment Dumy i Uprzedzenia, w której to główna bohaterka Lizy oczarowana widokiem posiadłości Pana Darcego zaczyna postrzegać go w zupełnie innym świetle.


Wybiera szybko numer TAXI i zabiera z sobą Hardina


Do swojej rezydencji. No, może nie jest to Pemberley, ale i tak robi na jej wybranku  ogromne wrażenie.


Przez żołądek do serca. Lily podaje gościowi swoje ulubione szparagi, sporządzone jeszcze przez Alicję. 


Tu nie ma miejsca na przypadek. Lily wzięła sobie do serca  lekcję, jaką dostała od mamy: korzystaj ze wszystkiego co może ci pomóc.
Załączyła wszystkie dla siebie dostępne aury romantyczności...

i powoli, na początku nieporadnie zaczęła oczarowywać Hardina.

W sumie nawet nie wie kiedy, bo wszystko potoczyło się ekspresowo Lily omotała go i...

wiadomo...
Kilka chwil później:

Lily wychodzi z łazienki z fantastyczną wiadomością :
- Spodziewa się dziecka!
Udało się! 
Niestety informacja była fantastyczna tylko dla Lily, bo mężczyzna
tylko obrócił się nerwowo i oznajmił:
- Naprawdę muszę już iść!
I tyle go widziała.
Nie mogło być inaczej, przecież to Hardin!
Jeszcze tego samego popołudnia Lily ogląda pokój, w którym planuje urządzić pokoik dziecięcy. Jeszcze nie ma pojęcia co i jak...
Odwracając się natrafia na sztalugę. Przypomina sobie swoją mamę, która mówiła jej:

Pamiętaj Lily dużo maluj, gdyby kiedyś zabrakło ci pieniążków zawsze możesz namalować arcydzieło!


Ta umiejętność da ci niezależność kochanie! Kiedyś mnie zabraknie i to ty będziesz musiała sobie z tym wszystkim poradzić.
- Nie mów tak mamusiu, kocham cię!

Niemal intuicyjnie wzięła do ręki pędzel. Lily ma romantyczne zadanie, ale musi je wypełniać bardzo rozważnie. Zawsze można zbankrutować!
 Malowała duży obraz ładnych kilka godzin.

Zarobiła całe 9 $

Cdn.

4 komentarze:

  1. Koniec najlepszy xD wysłałam tatusia do Galerii :) mam nadzieję, że się spodoba :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, już widziałam przystojnego Romea. Bardzo Ci dziękuję i życzę superowego nadchodzącego weekendu:)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. I jak, podoba Ci się? Dla mnie to takie "50 twarzy Greya" dla nastolatek.Idąc zatem za logiką literacką, córka Hardina powinna mieć na imię Tessa. Pozdrawiam Cię cieplutko i zapraszam do zostawiania więcej "śladów" swojej obecności w postaci komentarzy. Miłego weekendu:)

      Usuń