wtorek, 24 listopada 2015

85. Urodzinki Fleur i przygotowania do Wesela...

Sul, Sul!
Witajcie Kochani w kolejnym spotkaniu z rodzinką Scott.
Ostatni odcinek zakończyła informacja, jaką przekazała Lily jej niezwykle radosna, siostra Molly.

- Jak to? Zaręczyłaś się!? Opowiadaj...

W słuchawce nastąpiła pauza, mająca niewątpliwie wzmocnić efekt przekazania całej dawki słodkich wyznań:

Zaczeło się od wizyt w domu. Wiesz, jak ktoś dzwonił, to domownicy od razu wołali, bez sprawdzania, kto stoi za drzwiami:
- Molly, to pewnie George!

I zwykle mieli racje.






Podczas naszych spotkań, okazało się, że oboje uwielbiamy filmy Woodiego Allena, czytamy też podobne książki i nawet słuchamy tej samej muzyki! To jest niesamowite! Nie uważasz? 





Ale nie czekała na odpowiedź Lily, kontynuowała:

George jest taki słodki i wrażliwy... romantyczny.
Potrafi mnie zaskakiwać, uwielbiam jego niespodzianki.









Ostatniej nocy spałam już, kiedy usłyszałam dźwięk odbijających się od szyb okna kamyczków.







Kiedy wstałam, pod oknem stał on, George. Mój George - romantyk.


Szybko ubrałam się i zbiegłam na dół...








George zaprosił mnie na drinka. Musiał ze mną porozmawiać.
Mówił, że nie potrafi beze mnie żyć, tęskni, kiedy jestem daleko...





Lily pomyślała : daleko? Przecież mieszka w sąsiadującym mieście. Kilka minut od domu Molly. Ale nie powiedziała tego siostrze.
- I co dalej? - zapytała



A dalej to czyste szaleństwo. Poszliśmy się przejść brzegiem rzeki, kiedy on nagle uklęknął i poprosił mnie o rękę!
To było takie romantyczne!





Lily znów odbiegła myślami: słowo romantyk dosyć często pojawia się w opowieści Molly...
- I zgodziłas się? - zapytała

No pewnie! To miłość mojego życia!
Mam do ciebie prośbę: pomożesz mi w organizacji ślubu?
Zaczniemy od ogłoszenia i zaproszeń!
Mogę na ciebie liczyć?

Oczywiście mogła. Lily kocha swoją siostrę i bardzo pragnie jej szczęścia. Tylko po co ten pośpiech? Przecież wszystko można zaplanować spokojnie, bez nerwów...
- Hallo, jesteś tam? Lily? No więc przygotuj kilka propozycji, jak najszybciej. Dobrze?
- Ok. Postaram się coś wybrać...
***

Zanim jednak Lily całkowicie odda się szaleństwu planowania wesela siostry, musi spełnić obietnicę, jaką dała synowi. Ledwo zdążyła przed powrotem małego ze szkoły.
William chociaż nie zdołał zdobyć nawet piątki w szkole, wracał do domu wyraźnie zadowolony.

Na piętrze czekał na niego świeżo urządzony pokój. Pokój małego rajdowca!
William przekraczał próg swojej świątyni z bijącym sercem i bananem na ustach.
- Wow, mamo! To jest... To jest...
Wyraźnie nie było słowa, które mogłoby odzwierciedlić jego uczucie zachwytu. Jeszcze dokonał z mamą kilku korekt, by wreszcie...
Po raz pierwszy zasnąć w klimacie F1
William zajmuje w swoim rajdowym łóżku Pole Position!

I nareszcie: Nadeszła wiekopomna chwila...
I Fleur opuszcza swoją wyścigówkę, przepraszam, kołyskę! Jej!
I tak oto prezentuje się nasz kwiatuszek.
Wybrałam jej dwa stroje codzienne. Fleur jest delikatną blondynką, która z niezwykłą elegancją zaprezentuje nam swój "genialny geniusz". No właśnie jej Aspiracja to : Mały Geniusz, a cecha to: Geniusz !
Nadszedł weekend.
Przy śniadaniu William prosi mamę, czy nie mogli, udać się do Newcrest, do jego taty.
- Oczywiście, świetny pomysł! - zgodziła się chętnie Lily.
I pojechali...

Dom Hardina Scotta - to dziwny, nowoczesny budynek. Uwagę zwraca fortepian umieszczany na balkonie, pozbawionym barierek ochronnych. Ciekawe rozwiązanie, ale może dzieci niekoniecznie tam muszą zaglądać. 

Hardin ucieszył się z odwiedzin gości i zaprosił wszystkich na hamburgery...


Grillowane hamburgery. To był doskonały pomysł, by odwiedzić Hardina.

Sobotnie popołudnie Lily spędza na wybieraniu ogłoszeń i zaproszeń ślubnych. Po wielu propozycjach wybrała dwa wzory, chociaż ten trzeci też był niezły. Lily postanowiła spotkać się z Molly w Klubie, może lepiej niech Panna Młoda wybierze...


W Klubie zanim pojawiła się Molly, Lily poznaje Liama!
Liam Stewart - to Sim przysłany dla naszego Challenge'u przez AlicjęSims. 
Dziękuję Alicjo!

I nawet wiem skąd Twój pierwowzór pochodzi. Też jestem fanką Mrocznych Umysłów!

Liam dotrzymywał Lily towarzystwa aż do przyjścia Molly. To było bardzo miłe z jego strony.

Molly, jak to Molly, była strasznie zakręcona. Wciąż wracała do oświadczyn i zapominała, że już o tym wspominała w rozmowie z Lily.

- Cieszę się Skarbie z twojego szczęścia. A jeśli chodzi o zaproszenia, to które...
- Mogą być te różowe...


Jutro, albo w poniedziałek jedziemy po suknię! A i jeszcze lokal! Lily, musisz mi znaleźć lokal! Ale nie ten, w którym brał Ślub Harry. Coś bardziej romantycznego. Może jakaś otwarta przestrzeń. Ale nie park, gdzie pobierała się babcia Nina. Tam jest strasznie... no wiesz, retro!

Molly gadała i gadała a Lily słuchała...

Kiedy wróciła do domu, miała dziwne wrażenie, przeczucie, że coś jest nie tak. 
- Molly tak bardzo jest szczęśliwa, tak bardzo pragnie tego wesela. Ale... coś mi tu nie pasuje, bo chyba widziałam, jak George... Ale może tylko mi się to wydawało?

Cdn.

Do zobaczenia w piątek! 
Trzymajcie się dzielnie Kochani i byle do weekendu!

7 komentarzy:

  1. Świetny blog szkoda tylko, że to koniec Potterowego wyzwania.
    Iga
    Ps.Może kiedyś nazwiesz jedną dziewczynkę moim imieniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Iga, oczywiście nie ma problemu! Jedna z dziewczynek może mieć Twoje śliczne imię: Iga! Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę i chciałabym żeby ta simka była trochę do mnie podobna, ale już nie będę cię męczyć moimi wymaganiami chociaż nie jest ich tak strasznie dużo.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Podaj proszę opis. może coś da się z tym zrobić. Kolor oczu, włosy, karnacja... Chociaz wiesz, że to tylko gra i cięzko trafić z tymi Simami w sedno. Pozdrawiam Cię i życzę miłego weekendu:)

      Usuń
  2. Hm, coś mi tu śmierdzi z tym George'em :P co nie znaczy, ze odcinek fajny.
    Doskonale rozumiem Molly. Również jestem wielką romantyczką ( mama mówi, ze to z powodu mojego imienia - Julia xD).
    Buziaki ;*
    Byle do piątku xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kochana! Otóż to, z tym narzeczonym Molly też mi nie pasuje... Zobaczymy co przyniesie ciąg dalszy. Koniecznie zajrzyj tu w piątek, mam dla Ciebie niespodziankę!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Już się nie mogę doczekać! Czyżby urodził się dzidziuś? :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń