Pewnego dnia Kubuś po prostu wyskoczył z kołyski a Kama dostała zasłużoną szóstkę w szkole. Zatem była okazja do świętowania. Nasi milusińscy dostali nowe pokoiki :
Każda zmiana wystroju naszego domu była opłacona ciężką pracą Niny przy sztaludze:
To dzięki jej ciężkiej pracy, nasz salon przybrał elegancki wygląd. Może trochę dziewczyński, ale wiadomo kto tu rządzi!
Ale żeby nie było: Nina ma również czas dla siebie. Pewnego dnia wybrała się do Muzeum w Wierzbowej Zatoczce. Poznała tam niejakiego Mirosława Kowala. Czyżby był jej kolejną zdobyczą?
No masz! Kolejna ciąża w toku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz