Nawet nie przypuszczałam, że wszystko pójdzie tak ekspresowo.
J. to młodzieniec, który jest nieangażujący ale umówmy się : nas to zupełnie nie obchodzi. Bowiem liczy się cel. Dlatego też zdziwiłam się, że finał pierwszego dnia naszej znajomości miał miejsce w naszej skromnej sypialni:
Przez kilka dni Nina korzystała z wolnego czasu i mimo ciągłego głodu i wiecznych wizyt w toalecie uzbierałyśmy trochę grosza. Ciężko nie pracować i jednocześnie żyć na dobrym poziomie. Te kilka dni pozwoliły nam w miarę urządzić pokoik dziecięcy i dodać kilka ozdób do domu.
Poród odbył się w szpitalu i był dość dziwny. Ważne, że na simowy świat przyszły nasze dwie maleńkie dziewczynki :
1. Centuria - tak wiem, to dziwne imię ale zważywszy, że będę ich nu nadawać całe mnóstwo - przygotujcie się na moją kreatywność w ich wymyślaniu. (Centum to po łac. sto)
2. Sara - to na cześć mojej Simki, która była w moim The Sims 3 doskonała podróżniczką.
I tak w naszym domku pojawiły się dwie maleńkie Simsiątka, rozpoczynające to szaleństwo z całą setką dzidziusiów. Są takie słodziutkie - zwłaszcza kiedy śpią (hi hi)
Uwielbiam to wyzwanie, nie mogę się doczekać dalszej Twojej rozgrywki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko, trzymaj kciuki za wytrwałość! Buziaki:)
UsuńCenturia... Ładnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, to symboliczne imię od łac. Centum - sto, miłego weekendu:)
UsuńZaczynamy czytać! ;D
OdpowiedzUsuńSuper, ciesze się bardzo! Początkowe posty są bez większej fabuły, ale warto się z nimi zapoznać, bo postaci lubią się pojawiać i w nowszych postach w ramach wspomnień. Później się trochę rozkręci tempo. Pozdrawiam:)
Usuń