czwartek, 9 lipca 2015

39. Mroczny Kosiarz ... przynosi Śmierć


   ...
Czasami wydaje nam się, że  nasze życie bywa takie nudne, proste, nic w nim ciekawego się nie dzieje. Ot, mijają takie zwykłe, szare dni.
Jednak, gdy na horyzoncie pojawia się On : nieubłagany i nieunikniony -
zaczynamy nagle odkrywać, że to co było takie zwykłe, proste było niezwykłym darem,
Szczęściem.
Dlaczego, by to dostrzec musi zjawić się on : Mroczny Kosiarz...

   Dzień rozpoczął się zwyczajnie...
Alicja wybrała się do cukierni Sweet Dream by podzielić się z rodzinką radosną nowiną.


   Niestety nie zastała tam ani mamy ani siostry. Za to kawiarnię opanowały pracownice w brzydkich, pomarańczowych uniformach.
- Kto łączy pomarańcz z różowym wystrojem wnętrz? - pytała raczej retorycznie Ala.
Wyszła  nieco zdegustowana i od razu udała się do Newcrest.

   Do domu rodziców.

   W domu nie zastała mamy ale ugościli ją tata i Zuzia. Alicja radośnie obwieściła rodzince, że jest w ciąży, co niestety nie spotkało się z oczekiwanym przez nią wybuchem euforii.
   Tata zarzucał córce bezmyślność a nawet głupotę. Alicja nie wierzyła w to co usłyszała :
- Ależ tato, to moja rola, to moje zadanie. Nie cieszysz się, że ponownie zostaniesz dziadkiem?


   Alicja nie czekała na odpowiedź. Bolały ją słowa taty. Przecież mama też była Simmamą. Postanowiła poszukać skałek, nie chciała kłótni, poczeka aż dołączy do niej Joasia po powrocie ze szkoły. Ona zawsze potrafi wprowadzić dobry nastrój.

   Kiedy tylko usłyszała głos mamy Alicja wróciła do domu rodziców i rzuciła się Ninie na szyję.
- Hej córciu, gratuluję dzidziusia. Joasia już wie?
- Nie, jeszcze nie. dzisiaj jej powiem. Co u ciebie mamo?


- Wszystko w porządku. Zatrudniłam pracownice, więc dużo lżej się pracuje. Zuzia się nami opiekuje, więc cóż jest mi jak w raju! A kiedy przyjdzie Joasia?

- Joasia już przyszła! - poinformowała mamę Zuzia.

- Hej maleńka! Jak tam się ma moja wnusia?
- Cześć babciu! Jak ja nie cierpię budy i matmy! Nie mogę wywalczyć lepszej oceny od czwórki.
- Nie przejmuj się. Czwórka to całkiem dobra ocena! Ale wiem, że jesteś ambitna więc doceniam twoją walkę o najlepsze stopnie. I wiem, jak cię rozweselić. Chodź ... założymy stroje kąpielowe.

- Ale czad! Jak będę miała swój dom, to też chcę mieć basen.
- To co, wskakujemy?

- No to chlup, chlup! Babciu broń się!


- Ale chlapiecie! - krzyknęła Zuzia - Chodźcie do domu, zaraz będzie kolacja.






   Gdyby Joasia wiedziała co za chwilę się stanie, gdyby tylko mogła wyczuć zbliżającą się do nich postać Mrocznego Kosiarza - nie wychodziłaby z tego pełnego dobrej zabawy, śmiechu basenu...

Cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz