wtorek, 21 lipca 2015

44. Mroczny Kosiarz na randce

...
Hej Kochani! Tak, jak zakładałam wczesniej przez kilka simowych dni skupiałam sie na urządzeniu naszego Duszka oraz wypełnianiu zachcianek Alicji. Bardzo chciałabym aby miała zakupioną cechę : płodność, chociaż w przypadku Niny niewiele ta cecha pomogła, ale trzeba być dobrej myśli.
Zapraszam Was do zobaczenia, co tam słychać u Alicji i jej rodzinki...


Tak, jak zakładają zasady mieszkania z Duchem, ma mieć on wyodrębniony dla siebie pokój, bez możliwości wstępu innych Simów. Pomyślałam, że nasza Nina będąca u szczytu umiejętności malowania, spokojnie namaluje i sprzeda kilka arcydzieł a za sprzedane obrazy zrobię jej apartament. W końcu będzie musiała się tu "ukrywać" przed dziećmi i nastolatkami w wieku szkolnym. W weekendy chętnie wysyłam dzieciaki na okoliczny basen czy parku.


Tak też zrobiłam w kolejną simową sobotę. Rodzinka Scott poszła odpoczywać na teren basenu. Miałam też inny ważny powód: znalezienie kolejnego tatusia. A wierzcie mi, zaczyna to być problematyczne...


Po pierwsze - miasto opanowane jest przez członków naszej rodziny, coraz trudniej znaleźć tu obcych Simów!
Po drugie - nie wiem, czy to ja mam jakieś zwidy, ale coraz więcej tu seniorów a coraz mniej dorosłych.

Po trzecie - w mieście jest zdecydowana większość kobiet, które upodobały sobie jeden typ fryzury. Fryzura jest ok, ale powiedzmy sobie szczerze, seniorki dziwnie się w niej prezentują. Chyba, że się czepiam.


Dlatego też, jak tylko nasza Alicja poznała niejakiego Bogusława Paliwodę, od razu zabrała się za wypełnienie głównego zadania naszego wyzwania,
którego, jak najbardziej, owocny finał odbył się w romantycznej sypialni.

Podczas tego, jakże istotnego, dla nasszego wyzwania incydentu dzieci dalej szalały na basenie. Naszego Miłosza zastałam w towarzystwie chłopców, w jego wieku. Czy nie wydaje Wam się, że stojący obok niego chłopczyk, jest bardzo podobny do Miłosza?
Nic dziwnego, ponieważ to jego przyrodni brat - Alex, syn Adama Sheparda. Jakiż ten simowy świat mały!

Alicja, nasza blogowa gapa, zapomniała odkryć ostatnią cechę ojca naszego kolejnego dziecka. W tym celu umawia się z Bogusławem na randkę. Ostatnią odkrytą cechą Bogusia było to, że jest : wredny. Taa, nie jest rzeczywiście zbyt milusi.
No ale nie ma się co tu rozckliwiać, ważne że zadanie zostało wykonane a sama randka nawet nieźle wypadła (srebrne osiągnięcie).
Jednak jeden incydent sprawił, że Alicja chciała szybko wrócić do domu.

Podczas spotkania starszy, sympatyczny barman nagle upada i odchodzi do simowego nieba. Na sali pojawia się on, Mroczny Kosiarz. Alicja przypomina sobie, że dokładnie tak samo odeszła Nina. Nagle odczuła niezwykłe szczęście, że ma swoją mamę  i chce czym prędzej ją zobaczyć. Zostawia Bogusława w barze i szybko wraca do domu...

Przed nami kolejne wielkie wydarzenia : Urodzinki Kubusia, Joasi i narodziny ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz