Pewnego dnia znalazłam się w świecie, który dotąd znałam jedynie z ekranu monitora...
Wraz z przyspieszonym biciem serca, przyspieszałam kroku, chcąc jak najszybciej zobaczyć rodzinkę Scott.
Ciekawe,jak wyglądają, jacy są naprawdę?
Zapukałam do drzwi...
Po chwili ukazała się w nich Emily. Uśmiechnęła się i nie dopuszczając mnie do głosu powiedziała:
- Jesteś Maju! Czekałam na ciebie niecierpliwie, wejdź proszę.
Jeśli mam być szczera to trochę dziwnie wyglądała w tych nowych zbyt liliowych włosach. Zdecydowanie bardziej lubiłam ją w dawnej fryzurce...
Emily wskazała mi miejsce, na którym mogłam usiąść i już miała coś powiedzieć, ale na próżno bo nasza simmama terkotała, jak nakręcona:
- Nie wiem o co chodzi, ale u nas zrobił się straszny bałagan! Tak nie można żyć! Tutaj simy nie mają swoich włosów, z domów poznikały meble! Ktoś umarł, bo nie miał lodówki! Nie dalej, jak wczoraj...
Spotkałam się ze swoim... Hm... Znajomym i ...
No sama nie wiem, jak to ująć...
Bylo trochę niezręcznie, bo on przyszedł:
Bez spodni! To skandal! Musisz temu zaradzić! Dzisiaj zatrzymasz się w pokoju na piętrze a później, jak będziesz gotowa zabiorę cię do miasta. Sama zobaczysz, jak to wszystko wygląda!
Zatrzymałam się w pokoju Klaudii, która dzień wcześniej opuściła w raz z bratem swój rodzinny dom.
Tutaj, w jej dawnym pokoju nie brakuje akcentów jej pasji do tych zwierząt.
Rozpakowałam walizkę i zeszłam na dół. Emily nakarmiła mnie tostami z serem i ruszyłyśmy do parku Magnolii w Wierzbowej Zatoczce.
To mój ulubiony park. Emily zauważyła mój zachwyt i zapytała raczej retorycznie:
- Pięknie tu, prawda?
Pięknie i niezwykle kolorowo. Soczysta zieleń i nasycone barwy kwiatów sprawiły, że czułam się, jak w bajce.
Podczas, gdy ja zachwycałam się dosłownie każdą roślinką i ławeczką,
Emily polowała na kolejnego tatusia swojego wyzwania.
I trzeba przyznać robiła to niezwykle skutecznie.
Bo świeżo złowiony, niejaki Reyansh Basu, wpadł w jej sidła, jak śliwka w kompot!
Ale nie wszystko było takie idealne i piękne w tym simowym świecie, jakby się mogło wydawać.
I tu można było spotkać biednych, bezdomnych i w dodatku pozbawionych włosów simów.
Zresztą pozbawionych nie tylko włosów.
Rzeczywiście simowy świat cierpi na chroniczny brak ubrań!
Taaa, wyraźnie widać, że czeka mnie tu masa pracy!
Przyda mi się dużo energii i chociaż...
Odrobina szczęścia!
Kochani, tak, jak obiecałam w przed wigilijny wieczór możecie znaleźć kod do dodatku :
PSY i KOTY
Jedyne co musicie zrobić, to napisać na adres mailowy:
maikkachallenge@gmail.com
wiadomość, w której podacie mi Wasze propozycje związane z dalszym blogowaniem, może propozycje innych challengów?
Może wolicie filmy na YouTube?
A może coś związanego z nowym dodatkiem?
Piszcie cokolwiek.
W tytule maila proszę napiszcie: Psy i Koty.
Czekam do 21 grudnia 2017 r.
Ojoj... ale sie porobiło... Takie włosy strasznie postarzyly naszą Emily
OdpowiedzUsuńI niech teraz ktoś powie że mody są bezużyteczne... Ale myślę że Majka wssystko naprawi tak żeby bylo dobrze i dla komputera i dla oka :D Trzymam kciuki!
Dziękuję Kochana! Tak, Maja nie będzie miała tu lekko. Naprawić tylu si,ów w tylu różnych domach... A po drodze będzie też miała pewien dylemacik sercowy... Zresztą zobaczysz. Pozdrawiam Cię i życze miłego weekendu:)
Usuń